Projekt skierowany jest do dzieci z Ukrainy i ich rodzin, którzy znaleźli się na terenie naszego kraju w związku z działaniami wojennymi na terenie Ukrainy. W celu integracji oraz wzmocnienia relacji zaprosimy również klasy ze szkół w których uczą się ukraińskie dzieci oraz grupy przedszkolne w których przebywają wraz z wychowawcami. Zaprosimy również na dwa spotkania wysokofunkcjonującą młodzież w spektrum autyzmu z którą współpracujemy a która jest bardzo przejęta sytuacją swoich rówieśników z Ukrainy. W związku z sytuacją w Ukrainie tegoroczne, kwietniowe obchody  miesiąca świadomości autyzmu polscy autyści zadedykowali swoim ukraińskim przyjaciołom w spektrum autyzmu – tym, którzy zostali w Ukrainie i tym, którzy znaleźli schronienie przed wojną w naszym kraju.

Jako pierwsze przyjechały do nas dwie bardzo liczne grupy ze Szkoły Podstawowej w Bałdrzychowie. 26 oraz 27 września odwiedzili nas polscy i ukraińscy uczniowie wspomnianej szkoły. Staraliśmy się zapewnić wszystkim komfort psychiczny oraz przekierować ich zmartwienia na wspólną zabawę na świeżym powietrzu wraz z znaszymi przyjaznymi zwierzakami. Zobaczcie fotorelacje 🙂

Na koniec września zaplanowaliśmy jeden z dwóch zapoznawczych, integracyjnych i relacyjnych Pikników Różnorodności  dla dzieci z Ukrainy, które znalazły się na terenie naszego kraju w związku z działaniami wojennymi w swoim kraju z polską młodzieżą w spektrum autyzmu. W/w założenia zrealizowaliśmy poprzez integracje i kontakt z naturą na naszej Pomerdanej Farmie (1,5h łąki ) w Lekaszynie pod Uniejowem. Wyjście na świeże powietrze, obcowanie z naturą są niezbędne do prawidłowego rozwoju psychofizycznego. Otoczenie przyrody pozwala wypocząć, odstresować się, ukoić nerwy, zwiększyć odporność fizyczną i psychiczną. Pozwola na chwile wytchnienia i zapomnienia od trosk życia codziennego związanego z sytuacja w Ukrainie. Obcowanie z naszymi zwierzętami miało złagodzić napięcie i wywołać optymizm i wzrost empatii dzieci jak i ich opiekunów. Naszym celem było też utrzymanie oraz poprawienie relacji rówieśniczych. Jesteśmy pewni, że pierwszy piknik spełnił te cele. Zobaczcie fotorelacje 🙂

Na przełomie października i listopada odwiedziły nas cztery grupy dzieciaków z Uniejowa i Dąbia. Dwie szkolne i dwie przedszkolne. Serce się raduje jak widzi uśmiechnięte buzie a radość od dzieci można czerpać całymi wiadrami! Słysząc słowa dzieci, że nie chciały przyjeżdżać a pod koniec pobytu to one nie chcą wyjeżdżać motywują nas bardzo. Dzieciaki z Ukrainy mega fajnie wchodzą w relacje z polskimi rówieśnikami. Nie przeszkadza im nawet delikatna bariera językowa. Zauważyliśmy podczas warsztatów jak dzieciaki zaczynają się otwierać i wchodzić w relacje. Opowiadali o swoich zwierzętach w Ukrainie, jak się z nimi bawili a najzabawniejszą chwilą było jak porównywaliśmy nazwy w obu językach. Oj nie są co niektóre do siebie podobne. Wiecie jakie zwierzę w polskim języku to ukraiński czerepacha? 🙂

Jako, że zima w grudniu postraszyła a w takich warunkach dzieciaki nie skorzystałyby w pełni z gościnności zwierzaków na naszej Farmie to pomerdane przedstawicielstwo pojechało do dzieci. 🤗🐕🦮🤗
Nasze Sabaki 😉 najpierw przywitały się ze wszystkimi dziećmi, potem szukały smaczki ukryte w różnych kryjówkach. Robiliśmy maty węchowe z kawałków ściereczek i wkładów do zlewu.😋 Psiaki motywowały dzieci do przejścia sensorycznego toru przeszkód a na koniec to dzieciaki wyklejały z wełny naszych alpak wcześniej narysowane przez siebie pieski. Super międzynarodowa i międzypokoleniowa integracyjna zabawa wytchnieniowa👧👦🤗👩‍🦰👨‍🦰
To było już niestety ostatnie spotkanie skierowane do dzieci z Ukrainy i ich rodzin, którzy znaleźli się na terenie naszego kraju w związku z działaniami wojennymi na terenie Ukrainy w ramach projektu MocenadŁódzkie. Gościliśmy u nas Fundacje Lorem , która ma pod opieką dzieciaki w spektrum, również pochodzące z Ukrainy. Trudno może nazwać dzisiejsze spotkanie piknikiem ze względu na aurę. Bardziej by pasowało określenie zimowa sanna, ale i tak się działo! Najpierw poszaleliśmy na śniegu wraz z naszymi zwierzakami. Zrobiliśmy ekobałwana….taaaaaak nawet oczy i usta miał z ekozwiązków organicznych zwanych ⛄️💩😆. Potem zaprosiliśmy wszystkich na gorący poczęstunek a następnie, żeby się dobrze ułożyło w brzuszkach dzieciaki dłuższą chwilę spędziły na sali do integracji sensorycznej. Kto chciał mógł się wyciszyć na huśtawce, zrelaksować w basenie z piłkami a komu mało było wrażeń na śniegu mógł pokonać tor przeszkód.
Podsumowaliśmy projekt zasiadając do wspólnej Wigilii. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji tak fajnego pomysłu. Jesteśmy mega zadowoleni z jego pierwszych wyników i wniosków. Buziole 😘